Przed GP

Amelka

Mam nadzieję, że Lewis sobie jakoś poradzi... Może Mark i/lub Vettel spalą start i zwycięsko wyjdzie na tym właśnie Lewis. Może nie będzie tak źle... mam nadzieję, a nadzieja matką głupich, znając życie wszystko znowu potoczy się najgorzej jak mogłoby.

Lolok

Na miejscu Włodka bałabym się wyjść z budynku Polsatu. Kazał budzić rodzinę, przyjaciół, sąsiadów, bo będzie dobrze. Obietnice obietnicami, ale chyba nikt nie lubi jak go się budzi tak wcześnie rano w sobotę, a potem i tak nic się wielkiego nie wydarza.
I jak On jeszcze raz powie, że Robert jest nieprzystojny, to sama się tam przejdę.

Co do kwalifikacji, to spodziewałam się, że czołówka ma jeszcze zapas. To przykre, że panowie robią nam nadzieję. Już kiedyś to mówiłam i będę powtarzać do końca. Lepsza miła niespodzianka niż taki zawód. "Zwykle jestem pesymistą i podchodzę do wszystkiego negatywnie. Wolę nie rozbudzać w sobie żadnych oczekiwań, aby raczej być mile zaskoczonym, kiedy coś się stanie. Kiedy pompuje się oczekiwania, a to, na co ma się nadzieję nie następuje, człowiek jest rozczarowany." R.K.

Teraz tylko przyda się ładny start Lewisa i Roberta.

Amelka

T.

Robert powiedział, że miał sporo nadsterowności i gdyby nie to, to pewnie udałoby się jeszcze ugrać kilka dziesiątych. Podkreślił też, że start po brudnej stronie nie jest najlepszą sytuacją, chyba że popada, wtedy różnica nie będzie tak duża.

Oczywiście Eric i Alan są rozczarowani, bo liczyli na więcej po wynikach treningów.

Witek liczył na awans do TOP10 ale wszyscy wiedzą jak to się skończyło...

Jacob

kiniulka32